Oj wieki mnie tutaj nie było.
Kochane urlop nad Bałtykiem powoli staje się przepięknym wspomnieniem. Wybyczyliśmy się za wszystkie czasy;) K. był grzeczny, mała Zo również - wczasy zaliczam do bardzo udanych:) I w tajemnicy Wam zdradzam, że prawie w ogóle nie myślałam o szyciu:P Zastanawiałam się tylko (ale to już w drodze powrotnej), jak szybko później zdołam nadrobić wszelakie zaległości. Efekty tych właśnie nadrabianych zaległości już wkrótce. Tak! Znowu pomęczę Was kapcioszanymi workami (już ostatnią serią w tym sezonie) i poduchami. A dzisiaj poznajcie... Matyldę:)
Matylda wydziergała się na drutach całkiem niedawno temu.
sesję zakłóciła Mała Zo, która pilnowała by mama po obfotografowaniu panny Matyldy nie wysłała jej przypadkiem komuś w świat;)
:):):)
Dziewczęta a wiecie, że muszę o jakimś candy pomyśleć. Tzn. myślę! Myślę intensywnie!:)
Kolorowe dobranoc!
No niech mnie - ale LALE!!! Matylda warkoczyki, a Zo śliczne loczki ma ;))))
OdpowiedzUsuńA tak Małgoś:P Ja też dużo dużo loków miałam jak dzieckiem byłam:P:P:P Tylko czarnych, heheh
Usuńjak ja lubiłam takie szmacianki, kiedy byłam mała....
OdpowiedzUsuńA przepraszam ... a piasek to ci się aby nie kojarzył Paulinko z groszkami???
OdpowiedzUsuńOj na pewno tak ... na pewno ... :)))))
Nie ma to jak lala wydziergana przez Mamę i to jeszcze z takim imieniem ;))) Zo ściskaj ją mocno i pilnuj ;)
OdpowiedzUsuńJa tylko raz pokusiłam się o zrobienie lali, potem mocno przeżyłam adopcję ;)))
Buziaki Paulinko, miłego weekendu :*
a ja dalej nie mam ksiazki, bo jakos ostatnio ani ja ani mama czasu nie mamy :D
OdpowiedzUsuńale jesien idzie!! czas pomyslec :d
Genialna- i nowa mama zadowolona!
OdpowiedzUsuńojeju *.* świetna
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaa...oan jest genialna...widok Zosi ściskającej ja bezcenny;)musze pomyśleć nad tokową na szydle dla Mani;)))))))
OdpowiedzUsuńurocza lalusia.
OdpowiedzUsuńMyśl myśl o candy :)
OdpowiedzUsuńMatylda jest super :) nie dziwie się że córcia z rąk jej nie wypuszcza :)
Oj, Groszku, jakie śliczne masz lalunie:)
OdpowiedzUsuńooooo jaka cudna
OdpowiedzUsuń!! i Matylda i ZO.
Jaka rewelacyjna! Dla mnie druty to czysta magia.
OdpowiedzUsuńDla mnie druty to też magia:) Ale szydełko uwielbiam. lala jest po prostu przepiękna!! Idealna dla małych rączek - duża i przytulaśna:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia znad Bałtyku;)
Śliczne dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńSuper niepowtarzalna przytulanka :)
OdpowiedzUsuńJak One obie uroczo wyglądają Paulinko ♥
OdpowiedzUsuńMiędzy pudełkami biegam, musiałam wymalować na płocie nazwę ulicy z nr domu i skrzynkę naprawić i tyle naprawić, że nie wiem jak się nazywam po prostu, ale tęsknię przeokropnie...
Jesteś!:)
UsuńJak dobrze - maluj ten kredkowy płot, maluj!
My też trochę tęsknimy, troszeczkę tylko, bo rozumiemy co to znaczy mieć milion spraw na głowie!
Maryś z tego wszystkiego jak ochłoniesz to proszę o magiczny adres:)
tak, w końcu nam dziś wymienili ruter, i może już będę miała łączność, na płocie na razie namalowałam ulicę z nr domu, bo nic takiego nie było (ku pomocy listonosza) ;)))
UsuńCudna Matylda!!!!!!!
OdpowiedzUsuńsłusznie, niech pilnuje pięknej Matyldy ;)), moje dzieci, tez się zloszczą jak wysyłam ciągle coś w świat ;))
OdpowiedzUsuńuściski!
Piękne...Mała Zo i Matylda....
OdpowiedzUsuńPrzeurocza Matylda:-))) buziaki!
OdpowiedzUsuńprzeswietna ta Matylda a córunia zachwycona strasznie ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńAbsolutnie fantastyczna:))))Sama bym się chętnie do niej poprzytulała:)))
OdpowiedzUsuńO jaka piekna panieneczka:) i jedna i druga ;)))
OdpowiedzUsuńA że ty takie rzeczy umiesz wydziergać... no, no... jestem pod wrażeniem! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż dawno mnie tu nie było!
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie odpoczywasz :)
Lala jest przepiękna i woreczki i podusie- wszystko fantastyczne, kolorowe, cudne!
Ależ dawno mnie tu nie było!
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie odpoczywasz :)
Lala jest przepiękna i woreczki i podusie- wszystko fantastyczne, kolorowe, cudne!
Taką śliczną Matyldę to chyba MUSI mieć każda mała dziewczynka do przytulania i kochania :-)
OdpowiedzUsuńcudnie że urlopik się Wam udał :) Ja jak widzisz mam jeszcze większe zaległości pourlopowe ;)))
OdpowiedzUsuńA Matylda jest prze-przytulaśna! :) zresztą DUŻA Zo pięknie zapozowała z nią do zdjęć :)