Wszyscy mają poduchy, mam i ja:)
Dziewczyny uszyłam sobie poszewkę na poduchę, taką wiecie - taką tylko moją. Wpływ na owe wydarzenie miały 2 bardzo istotne czynniki: dorwałam szukany od dawna materiał w holenderskie wzory (uwielbiam go!) i zakupiłam dwie (nieco większe niż standardowe bo 50x50 cm) białe poduchy w ikeii, które to musiały zostać odziane (w końcu jesień coraz bliżej:)
Poducha poza tym, że ma motywy holenderskie to jest granatowa, groszkowa i kraciasta - taka jak lubię!:) A Wy moje drogie? Jaki jest Wasz poduch idealny?
do następnego!
hmmm wypadałoby teraz coś wydziergać dla odmiany:P
Taka trochę podobna do mojej ta Twoja poducha :-D Siostrzana ;-)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńSis! Ady łone wszystkie podobne. Te poduchy znaczy się:P
och jaka śliczna, niesamowite połączenie tych wszystkich wzorów.
OdpowiedzUsuńPiękna!Ja też chcę tak szyć!;)Materiał faktycznie boski.
OdpowiedzUsuńpiękny ten motyw, kocham niebieski na bieli, biel na błękicie i wszystko jak tylko pachnie niebiesko...
OdpowiedzUsuńALe tez, co widać u mnie wszelkie kwiatki, motylki i inne około roslinne nie są obce... Np rózowe róże na błekicie w groszki w stylu angielskich bogatych w ornamenty tapet, ale tez graficznie proste, ale kolorystycznie BOGATE i kwadraty babci wydziergane szydełkiem kocham, no wiele ja kocham, bo ja taka kochliwa jesztem :P
Mniam
Żeś kochliwa - wiem!
UsuńŻeś w błękity zapatrzona - wiem:D
Hmmmm wiem nawet trochę więcej:)
P.S. Ślamazarnie i opornie mi to idzie (jak wszystko zresztą), ale już pakuję... i już wkrótce wybuchną u Ciebie te wszystkie błękitności!
i niech się listonosz nie spieszy, bo remont po całości i gdzie tak błękity w kurzach? widział to kto... :))))))))))))
Usuńaaaa zazdroszczę Ci tego - nowe kąty, dom niedaleko torów, wszystko nowe jeszcze nie poznane:) oj i tego kurzu też zazdroszczę:P i podpatrzyłam, że tak na błękitnie, na turkusowo będzie? tak?
UsuńMotyw holenderski wyszedł ci pięknie, czy szyjesz czy dziergasz, mnie wszystko się podoba :)
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny, motyw genialny...groszki i krateczki z resztą też;))
OdpowiedzUsuńSuper, że masz swoja, ja chyba tez musze się o takowa postarać, ale w moim przypadku będzie dziergana...bo nie mam;( i Ci teraz będę zazdrościła!!!
Ściskam Paulinko;*
A właśnie Justyś! Ja czekam na Twoje dziergane poduchy:) I mogę być nawet w tym salonie, co to kiedyś będzie miał białe ściany:P
UsuńRównież ściskam!
hahahaha...ciekawa jestem co będzie pierwsze i jedno i drugie obawiam sie nie w najbliższym czasie;-/ choc poduchy zdają sie bardziej prawdopodobne niz białe ściany;)
Usuńoj już się cieszę na te Twoje zimowe dziergane poduchy! mmmmmm uwielbiam, i miałabym ich pewnie więcej tylko nie lubię łączyć dzierganych kwadratów:P
UsuńFajna wyszła ! Ja bardzo lubię poduchy w takich poszewkach "sweterkowych", białe albo inne kolorki pastelowe. W Art-Piaskownicy jest wyzwanie poduszkowe, może zgłosisz to cudeńko ?
OdpowiedzUsuńSama nie wiem Beatko:) Może następną zgłoszę.... druga wyszła mi chyba lepiej:P
Usuńśliczna poducha. Możesz zdradzić gdzie kupiłaś ten holenderski materiał?
OdpowiedzUsuńdziękuję! Aniu, w pasmanterii w Bielsku-B.:-)
UsuńA po ile są te fajne tkaninki w tej Twojej pasmanterii w Bielsku, hę? Bo chyba aż przyjadę... ;))))
UsuńŚliczny materiał i wyjątkowo urocza podusia!
Ha! Już wiem gdzie ta Twoja pasmanteria hehe :P Zdradziły Cię motywy holenderskie, wiedziałam że już gdzieś to widziałam :)
Usuń11 listopada?
Tak Groszku:) Właśnie na 11 Listopada!:)
UsuńŚliczne masz te poduchy, zawsze świetnie dobrane materiały, nie mogę się na nie napatrzeć:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyszła wspaniale! Świetnie potrafisz łączyć tkaniny więc i efekt jest świetny :) Moje poduchy muszą być mięciutkie, bawełniane i dopasowane do wnętrza :)
OdpowiedzUsuńMoi chłopcy mają teraz takie poduchy idealne w swoich pokoikach ;)
Fajna ta Twoja poducha, motyw holenderski bardzo sympatyczny, a najbardziej popieram to, że ona taka Twoja i dla Ciebie! O to jest fajna sprawa:)
OdpowiedzUsuńBuziol ode mnie na dobranoc:*
oj zdolniacha z Ciebie :) cudne te poduchy tworzysz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
tylko głowę w taka wtulić :D
OdpowiedzUsuńTylko patrzeć i wtulać się, wtulać się i patrzeć, patrzeć .... ;)))
OdpowiedzUsuńPaulinkowa podusia :)
Moja idealna .... szara, dziergana i z filcem hihihi właśnie się o nią opieram ;)
Buziaki Paulinko :***
Ooo na mojej pościeli w dzieciństwie były takie całujące się dzieci :D
OdpowiedzUsuńDobrze mi się kojarzy ten wzór :)
Niedawno dostałam od psiapsiółki taką figurke chłopczyka i dziewczynki jak na Twojej podusi :) i to prosto z Holandii :)
OdpowiedzUsuńA podusia idealnie Ci pasuje do osłonki na kwiaty :) Świetny ten materiał :)
Zazdroszczę:-)
UsuńChociaż pierdółek u mnie jak na lekarstwo to taką figurką prosto z Holandii bym nie pogardziła:P:P:P
Piękna, śliczna i urocza! Gdzie można kupić taki materiał? Jest niesamowity! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOh dziękuję Makolino! Przystanęłam u Ciebie - sama robisz niezwykłe rzeczy!:)
UsuńMateriał kupiony w bielskiej pasmanterii!
Cudownie całość skomponowałaś! Niebieski to raczej nie bardzo mój kolor, ale ta poszewka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńKasiu, to jaki ten Twój kolor? hmmmm, może zdradzisz:P:P:P
UsuńŚliczna:) Gdzie można kupić taki materiał? Pasowałaby idealnie do mojej niebieskawej sypialni:)
OdpowiedzUsuńPoduchy przepiękne :)).
OdpowiedzUsuńPiękna!!!
OdpowiedzUsuńpiękna jest ta poducha i niebiesiutka ... hmmm moja poducha to tylko niebieska od najjasniejszego błekitu do granatu talkie to ja uwielbiam pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńAh, Jagódko!
UsuńDziękuję... kurcze, no jak ja się odwdzięczę:)
Witaj, zrobiłaś przepiękną podusię, jest genialna,przepiękna mieszanka, jestem zachwycona. Hmmm, jaka jest taka moja podusia??? Uwielbiam podusie, są moją miłością i jak kiedyś będę miała okazję uszyć sobie taką moją i tylko moją podusię to będzie ona (na dzień dzisiejszy) jasna pastelowa siwo-różowo-srebrno-biała, tył będzie w paski i wiązany w połowie na kokardki a przód coś takiego jak u Ciebie tylko w moje kolorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
molucha
przecudna! uwielbiam holenderskie wzory, tylko... do niczego mi w domu nie pasują ;)
OdpowiedzUsuń:)) holender! Ale piękny poduch! niech Ci miękkim będzie! :))))) ja ostatnio zakochana w pastelach (sypialnia) i zieleniach (salon).
OdpowiedzUsuńDziergaj, dziergaj - wszystko, co tworzysz, jest cudne! :*) buziak na jesienne słoty! Nie wiem, jak u Was, ale u nas leje od rana, a Krzyś pociąga nosem, więc siedzę na odkurzaczu :P i odciągam dzień cały :P
Małgoś:D
UsuńInformuj mnie na bieżąco co do Twoich sypialnianych i salonowych inspiracyj:P:P:P Jestem mocno ciekawa!
U nas rano było ładnie, nawet słońce przebijało. O 12 się rozlało i prawdziwa jesień się zrobiła:) Zosia też zakatarzona, już tydzień pociąga nosem i ucieka przed wszelakimi psikaczami!
Zdrówka dla Twojego Krzysia!
Poduch rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńMój ideał jest ciągle nie dościgniony, zależy od wielu czynników, min. od pory roku, nastroju...
Pozdrawiam1
Fajny ten holenderski wzór:) Ja ulubionych nie mam...kropki..kratka...w zależności od nastroju...
OdpowiedzUsuńPS.Cieszę się że przetwory już spałaszowane:)))
kropki, kratki i paseczki Raczku!:)
UsuńFajną sobie poduchę skroiłaś. Dokładnie taki wiatraczek mam na półce, R. mi kiedyś przywiózł prosto z H. No muszę znaleźć jakiś ładny krzyżykowy wzór, muszę:)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:)
Usuńani mi nie mów!
Ten Twój R. to Ci dogadza na całego:P:P:P
Pięknie wyszła ta poducha, podziwiam.
OdpowiedzUsuńCudowna jest, uwielbiam takie holenderskie motywy:)))
OdpowiedzUsuńmam kilka pierdolek z Amsterdami - wlasnie taka parke miedzy innymi:))
jest naprawde cudowna....
A moja ulubiona ostatnio to chyba ta z napisami szwedzkimi i z motywem pocztowkowym...
ale np. jakas w paski tez bym nie pogardzila....
jest nieziemska! taka stonowana i ma przepiekne wzory!
OdpowiedzUsuńi w koncu cos dla siebie uszylas, nie? :D
piękne...cudowne ...boskie te poduchy szyjesz:) ciesze się, że do Ciebie trafiłam:))
OdpowiedzUsuńhttp://nakrancu.blogspot.com - zapraszam:)
Holendersko się zrobiło!
OdpowiedzUsuńpięknie!!!!pozdrawiam!
Hej, nadrobiłąm właśnie pościki u CIebie:-))
OdpowiedzUsuńŚliczny poduch! Ja nie mam ulubionego...tzn lubię milutkie w fakturze:-)
Ahaa, MAtylda boska sie udała i dobrze,że w świat nie poszła:-)))
pozdrawiam!!
O mamo jakie śliczne!! Motyw holenderski jest prost genialny! Przyznam, że dawno nie widziałam tak uroczego wzoru :) Całość wygląda spójnie i bardzo, bardzo domowo :) Czy możesz napisać ile kosztują takie czyste, białe poduchy w IKEI?
OdpowiedzUsuńDzięki Sus:)
UsuńPoduchy chyba 9,90 o ile dobrze pamiętam!:) Ale są też tańsze, same wkłady za 6,90
Jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńFajny materiał dorwałaś! Ja co prawda z niebieskim nie jestem jakoś szczególnie zaprzyjaźniona, ale mi się podoba u kogoś... i patchworki są zawsze takie urokliwe...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMMMmmmmmmm toż to super-poduch :)
OdpowiedzUsuń