miłego:]
czwartek, 11 października 2012
jesień, jesień, jesień, jak to tak?
a tak! a dzisiaj postanowiłam się sprężyć i wrzucić wreszcie poszewki mocno jesienne. na niektórych blogach można już powoli dopatrywać się nadejścia zimy i świąt:) może to i dobrze, ja jednak postoję sobie jeszcze w moich fikuśnych kaloszach i będę cieszyła się kolorami jesieni aż do ostatniego listka na drzewie:) a u nas na drzewach jeszcze bardzo, bardzo dużo liści - leniwe jakieś takie, opieszałe wręcz i wcale im nie spieszno by opaść na ziemię.
miłego:]
miłego:]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no pięknie! Zastanawiałam się kiedyś, czy jest kolor, którego nie masz w swoim domu! :))) a druga sprawa - liczyłaś kiedyś wszystkie poduchy, który wyszły spod Twojej maszyny? Taką jesień to ja lubięęęęęęęę :) buziaki!
OdpowiedzUsuńHmmm Małgoś najmniej chyba u mnie fioletu:) Jak tak rozglądam się po domu to nie mam absolutnie nic fioletowego:P Przeważają beże i szarości, ale znajdą się też mocniejsze kolorystycznie akcenty.
UsuńHehehhe, już dawno pogubiłam się w rachunkach! taka ze mnie księgowa;)
Pauliś, może i królują beże, ale odbijasz sobie, szyjąc kolorowe poduchy!!!! :))) a fiolet - hmmm... ja akurat bardzo lubię!
UsuńUrocze jesienne poduchy.
OdpowiedzUsuńJesień w Twoim wydaniu Paulinko śliczna, taka przyjazna ... ta w brązo - beżach, bardzo mi się podoba ... i ta cała groszkowa ... tak mi za Twoją sprawą - te groszki chodzą po głowie i kombinuję, gdzie ja bym mogła je u siebie wcisnąć ... hihihi
OdpowiedzUsuńwidziałam ostatnio taką tapetę w groszki ... ;))
Ściskam mocno :**
Oluś cieszę się, że groszki trochę Ci w głowie namieszały! kombinuj kombinuj:)
Usuńmoje ulubione kolory :)))) piękne :))
OdpowiedzUsuńEwuniu, ja stwierdziłam, że też bardzo lubię pomarańczowy, szczególnie jesienią:)
UsuńTa pomarańczowa ślicznie jesienna, taką jesień nawet lubię;)
OdpowiedzUsuńja również:P
UsuńPiękna ta Twoja jesień :)
OdpowiedzUsuńEwelinko dziękuję, dużo słońca życzę:)
UsuńSis, a ja się pytam, co to za przedmiot zmalowałaś farbą mojej "produkcji" i dlaczego nie ma tu zdjęć? :-> Czyżby to rzeczywiście były paznokcie?!
OdpowiedzUsuńAdy Sis! Taboret zmalowałam:) I wyszedł całkiem, całkiem. Pokażę wkrótce:P:P:P A paznokcie to już wieki nie malowałam i nawet mnie ochota na to naszła:D
Usuńcudne zestawienia
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńTe jesienne kolory są super, strasznie mi sie podoba ta podusia :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, ta jesień nie musi być taka zła:) Pozdrawiam
UsuńTe jesienne kolory są super, strasznie mi sie podoba ta podusia :)
OdpowiedzUsuńFajne klimaty. Ta z pomarańczą chyba bardziej mi się podoba za energetyczność :)
OdpowiedzUsuńKasiu, mnie chyba też:P
UsuńNaprawdę iście jesienne! Ale fajnie dobrałaś kolory bawe do kolorów liści ;)
OdpowiedzUsuńSus:) Tak to sobie uplanowałam właśnie:P
UsuńKurcze nie pomyślałam że kopki sa jesienne :D
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Kasiu czy kopki to jeże? lol:)
Usuńprzede wszystkim - piękne podusie! a pod drugie - wspaniale zestawiłaś je ze zdjęciami z pleneru :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Ewuniu, czasami mi się uda! tysiąc uśmiechów posyłam:):):):):)
UsuńGdy do Ciebie zaglądam zawsze zaczyna się wzdychanie. Takie cudności... Tyle pracy... Taki efekt... A moja maszyna śpi głębokim jesiennym snem... mam nadzieję, że nie zostanie w tym stanie na całą zimę :) MIŁEGO DNIA!
OdpowiedzUsuńJak miło!:)
UsuńMaszyna nie niedźwiedź, trzeba ją szybko z tego snu wybudzić:) i działać!
Na taką jesień wyrażam zgodę, choc już cierpie z zimna okrutnie;(
OdpowiedzUsuńPaulinko poduchy w twoim jesiennym wydaniu świetne, na naj jak dla mnie te z beżem, miłego dnia Kochana;*
tak myślałam Justynko:P pasują do Ciebie takie delikatne kolory! miłego:)
UsuńObłędne są te Twoje kropeczki i to w każdym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
oszty... orzeszku, no gdyby nie te groszki to sama wiesz :)))))))))
OdpowiedzUsuńhihihi
ale te piaskowe, kawowo-mleczne mi przypomniały, że kawa czeka na dole... ś m i g a m ♥
oj wiem, podpadam z tą jesienią:P
Usuńdobrze, że się groszkami ratuję....
No właśnie się mocno zaczęłam zastanawiać, czy PRZEZ CIEBIE jej nie zacznę lubić... Wiesz "Ty lubisz" to ja myślę o NIEJ nie jak o JESIENI, tylko jako o części Twojego lubienia ;)***
UsuńZgadzam się w całej rozciągłości, że jesień się kończy z opadnięciem ostatniego liścia- a tych u nas na drzewach jeszcze pod dostatkiem, choć tych do grabienia już powoli co dzień to więcej ;/
OdpowiedzUsuńPaulinko te pomarańcze piękne i tak mało spotykane na blogach.
Ja sama rzadko ich używam choć jakieś grochy gdzieś tam mam. Może faktycznie najwyższy czas je wydobyć z kartonów :)
Pozdrawiam
Agatko! Nie wyobrażam sobie, ile Ty tam w tych kartonach musisz mieć pięknych materiałów, nie tylko pomarańczowych:P:)
UsuńRównież pozdrawiam
A ja się wciąż zachwycam...
OdpowiedzUsuńale fajne jesienne poduchy ... pozdrawiam ciepluteńko i zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie poduchy, które pokazujesz:-))) Buziaki!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kolorystykę to kwintesencja jesieni, a jeśli chodzi o wzornictwo to 100% Pauli Mleczko :) Posyłam serdeczne jesienne uściski :)
OdpowiedzUsuńheheheh 100% Pauli Mleczko! ale się uśmiałam Madziu. dziękuję najpiękniej i ja również ściskam:)
Usuńkolorystyka jest nieziemska tej pierwszej podusi... ja ja chce :D:D hahaa :D cudo!!!!
OdpowiedzUsuńprawie jak Twoje włosy maryszka:)
UsuńDla mnie jesień to kasztany :))) A skoro tak to:
OdpowiedzUsuń[i]"Lecą z drzewa jak dawniej kasztany
Wprost pod stopy par roześmianych
Jak rudy lecą grad"[/i]
Ta podusia w bezach piekna... a jaka swietna panieneczka przy niej:)))*
OdpowiedzUsuńU Ciebie Paulinko jak zwykle cudnie! Uwielbiam Twoje rysowane dziewczynki! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie :) twoje cuda są piękne!
OdpowiedzUsuńWszystko urocze :) gapię się i gapię na Twoje cuda. A Twój blog ma piękną szatę graficzną :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńJEJQ. Jak ja uwielbiam sposób, w jaki łączysz wzorki i kolorki :D Aż się prosi tu o przycisk "lubię to!"
OdpowiedzUsuń