wtorek, 9 października 2012

pościel, która nie miała być narzutą...

I nią nie jest. Tak się uszyła po prostu i teraz udaje narzutę. Nie planowała tego i ostatecznie nie jest to takie złe być właśnie taką pościelową narzutą:) Uffff. 


Pościel uszyłam dla siostrzenicy naszego kolegi - małej Niny. Długo musiałam zbierać w sobie natchnienie, aby ją dokończyć. Ostatecznie szyła się długo z jeszcze dłuższymi przerwami - a to materiału brakło, a to nici się skończyły, a to maszyna nawaliła itd. Hmmm szycie takich dużych pościeli chyba nie jest moją mocną stroną;)


pięknego, pełnego kolorowych liści dnia Wam życzę:)
P.

56 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. tak! jeśli się to sprawdzi to sama sobie taką uszyję:P muszę zapytać małej Ninki:P

      Usuń
  2. jak ja lubię Twoje kolorki :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie tak samo jak ja Twoje bajek przedstawianie Małgosiu:)

      Usuń
    2. :*) a tak przy okazji - dobrze, że ta pościel stała się jednak narzutą :))))

      Usuń
  3. w takich kolorach to dopiero musi sie snić....korolorowo? no właśnie ciekawe co? . W takich niebieskosciach grochowych jak tamte skraweczki marzy mi sie poscielka jak nic!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu, no to maszynę do ręki i do dzieła! Groszkowe sny murowane:)

      Usuń
  4. o ja efekt jest MEGA :)
    super wyszła ta posciel :) i poduchy do niej tez swietne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowna!!! chyba ci pisalam ze tez planuje posciel uszyc? tylko ze dla siebie.. na szczescie jestem mala :D twoja mnie bardzo natycha! mam nadzieje ze w koncu sie kiedys zbiore i zaczne szyc:D buziolki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Maryszka! nie, nie wspominałaś nic:P jakbyś wspomniała to bym Ci więcej skrawków posłała:P;) ogromniem rada, żem Cię "natychnęła"! mua mua:*

      Usuń
  6. Ja też nie lubię tak długo męczyć się z jedną pracą....
    twoja pościel wyszła super!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj długo długo męczyłam, natchnienia nie miałam i milion innych drobniejszych rzeczy do uszycia:) stąd ten poślizg.

      Usuń
  7. No wiesz, że o takiej marzę :P jest śliczna :) może kiedyś wkońcu ....

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyszła Ci bombowo!!! Nie zniechęcaj mi się czasem bo wiesz, że myślę o takiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolinko! Oh:) nie:) chyba drugi raz bym się nie podjęła, za bardzo przeklinam przy takich projektach, jakiś demon we mnie wstępuję czy cuś:P

      Usuń
  9. z takiej pościeli to aż nie chciałoby się wyjść :) śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyszła pięknie! :) Małej Ninie będzie sie dobrze spało :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od razu ożywia pokój, świetnie wyszła a już w zestawieniu z poduchami komplet bombowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten pokój jest jeszcze nieożywiony:-) ale będzie, kiedyś będzie:)

      Usuń
  12. Śliczna, w takiej pościeli kolorowe sny gwarantowane :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie dość, że równiutko to jeszcze tak kolorowa. Super :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pościel piękna, kolory soczyste !!! Raczej moim nie pokaże, bo sie zacznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. gdzie tam nie jest twoja mocna strona przeslicznie wyszła narzuta ja mam w planach dla małych zrobić ale za nim to bedzie to troche czasu musi minąc pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  16. ale cudownie to wygląda... groszki przeróżnej maści u Ciebie połączone, zawsze wyglądają niebiańsko :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiolu dziękuję, taki komplement od takiej krawcowej! Zarumieniłam się:P

      Usuń
  17. Odjazdowa!!!!!! Absolutnie fantastyczna!

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne kolorki, soczyste i energetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. pod warunkiem, że liscie zaczna byc NIEBIESKIE :P
    Cuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudowna........
    Cudna, po prostu...
    Miodzio no, groszkowe miodzio ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówisz i masz! mnóstwo niebieskich liści wkrótce wpadnie przez Twoje okiennice:P

      Usuń
  20. Taka pościel i narzuta w jednym to całkiem praktyczna sprawa :) Wyszła ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. hahaha, no akurat liści jest pod dostatkiem;)
    Narzuto-pościel wyszła genialnie, nawet nie żartuj że szycie takich gabarytów nie jest Twoją mocną stroną...i tak Ci nie uwierzę;))
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko nie żartuję, naprawdę nie jest:P Aż dziw, że mnie jeszcze przez tę pościel nie wywieźli.... :)

      Usuń
  22. U nas już kurka liście są brzydkie, bo prawie wszystkie poopadały i gniją :(
    Cudo! Po prostu cudo! Uwielbiam Twoją łatwość łączenia cudownych kolorów, bo ja mam z tym problem. Właśnie zszywam kwadraty na kapę i oczywiście zamiast dużych,to na początek strzeliłam sobie w kolano i poszłam na 15 cm. zobaczymy, co z tego wyniknie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! A widzisz Kasiu! U nas jest jeszcze zielono i to bardzo, za bardzo nawet jak na październik, hmmmm.... wczoraj na spacerze próbowałam pozbierać jakieś śliczne czerowno-pomarańczowe liście i nie znalazłam żadnego;/
      A na Twoją narzutę czekam - już wiem, że będzie bombowa!:)Podołasz, podołasz:P

      Usuń
  23. Kochana Ty nawet jak bardzo nie chcesz to i tak coś pięknego Ci wyjdzie ... hihihi
    Piękna jest !!!
    Buziaki i pozdrowienia wieczorne :**

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie - tak, czy siak - pościel jest naprawdę piękna! Jak ja kocham grochy!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Przepiękna ta pościel. Wyszła Ci naprawdę cudownie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak się przykryje takim cudem, to kolorowe sny murowane :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kurcze widzę, że mój komentarz nie pojawił się :( Przepadł w czeluściach internetu ;) To napisze jeszcze raz - jestem zachwycona JAK ZAWSZE! Pościel jest przecudna, przekolorowa i przeradosna! Nina napewno jest zachwycona - kto by nie był :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie Sus, przepadł:) ale widziałam go, czytałam:P dziękuję!:)

      Usuń
  28. Wow!!
    Paulinko, narzuta jest piękna.
    I wygląda jak narzuta :)

    Ale się napracowałaś.

    Buziaki

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  29. powiem krótko: REWELACJA. Taki "łoś end goł", bo pościel, a łóżeczko wygląda pięknie, jakby przykrywała je patchworkowa kapa :) Miodzio :)
    i hura hura! jestem na bieżąco! :)***

    OdpowiedzUsuń
  30. och, kochamy to! od razu zrobiło się bardziej kolorowo w ten paskudny, pochmurny dzień!
    za co Nitki pięknie dziękują! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudna pościel!! Łoj jak ja bym chciała taką narzutę :D Niestety nie mam cierpliwości do szycia tak dużych rzeczy. Wolę przerabiać niż szyć od podstaw :)Dlatego tym bardziej podziwiam :D
    Pozdrawiam, http://inspiracja-handmade.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń