czarno na białym czy jakoś tak:)
O nie, nie! O pogodzie dzisiaj nie będzie:) Ale muszę się Wam przyznać, że uwielbiam fruwać w moich kaloszach!:P A dlaczego fruwam? Bo mam Was. Tak po prostu.... bo tutaj mail, tutaj ciepłe słowo, tutaj tajemnicza przesyłka od listonosza:) Mogłabym tak wymieniać bez końca. I wymieniałabym gdyby nie to, że doba ma tylko 24h a ja powinnam zrobić jeszcze dzisiaj milion rzeczy.
Poszewka szaro-czarno-niebiesko-granatowa powstała dla mojej przyjaciółki Sznurencji, którą w ostatnim czasie udało mi się odwiedzić. Sis! Niech Wam dobrze służy:-)
Uprzedzam, że wkrótce będzie bardzo, bardzo, bardzo poduszkowo. Wiem, nudna jestem z tymi poduchami, nic nie poradzę, jesteście na to skazane, niah niah:P
Pomykam!
Miła nam Polu Pończoszanko :)***
OdpowiedzUsuńNie ustawaj w poduszkach!!!
Niach, niach - podoba mi się hihihi
:P:P:P
UsuńA miałam ustawić się w ogonku jako 99, ale przegapiłam (gapa)
Heheheh miałam być incognito, ale wyczaiłaś:P
Niah niah cieszę się moje Ty czary maryŚ
hehe gdyby nam sie nie podobalo to ze tu poduchy wystawiasz to bysmy cie nie obserwowaly!!! :D
OdpowiedzUsuńta wyszla ci wyjatkowo charakterna, mozna by rzec.. ze zadziorna :D pieknie zadziorna :D
przymiotnik "charakterna" bardzo mi się podoba:) i pasuje do właścicielki owej poduchy:D
Usuńoj dawaj dawaj tych poduch jak najwiecej :)
OdpowiedzUsuńsuper polaczenie na tej :)
oj jeszcze poprosisz bym zastopowała:P
Usuńpozdrawiam
Jak ma być nudno - Paulinko, każda inna, kolorowa ... ta kolory cudne ma ... :)))
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam z pozdrowieniem miłym na wieczór :**
Oluś dziękuję! I również ściskam. A wieczór... tak! Jest miły:)
UsuńPauliś, Ty to wyczujesz każdego! Zerknęłam na bloga Twojej koleżanki i poducha świetnie wpasowała się w jej wnętrze i kolorystykę!
OdpowiedzUsuńMałgoś jakby się nie wpasowała to miałabym przechlapane;-) A jeszcze grafika powstała dla niej tylko nie zdążyłam obfotografować, bo rysowana była w drodzej:-) Może Ewa kiedyś Wam pokaże!
UsuńPołączenie kolorków idealne :) Szyj, szyj poduchy nie mamy dość :)
OdpowiedzUsuńno zobacz, niby takie same kwadraciki, a jaka znowu inna, aj zanudzaj zanudzaj ja i tak nie wiem jak ty to robisz,że tak równo pozszywasz te kwadraciki do kupy, u mnie by po nie przeszło ;) pozdrawiam Piecyk
OdpowiedzUsuńPoduch nigdy dość! Uwielbiam poduchy :)))
OdpowiedzUsuńNo gdzie nudna...jak kazda podusia jest zjawiskowa...
OdpowiedzUsuńI ta kolejna piekna:)))
buziak!
Hehe skąd wiedziałaś Paulinko, że te podusie będą pasowały do mojego Shauna???
OdpowiedzUsuńPiękne są :))) Takie ... groszkowe z niespokojną falą :)))
Ja tam nie będę narzekała, tylko podziwiała, tak jak i tą - cudowna ! :)
OdpowiedzUsuńDawać więcej poduszek! Są piękne, kolorowe a kolory świetnie dobrane :) Cudności!
OdpowiedzUsuńBędą, będą! Murowane:D
UsuńUh... Nie tak miało być :-( Miałam się wcześniej zebrać i pochwalić prezentami, ale nie mam czasu wiecznie :-(
OdpowiedzUsuńAle dziękuję Sis raz jeszcze, baaaardzo mnie cieszą prezenty i mordka się do nich cieszy za każdym razem jak je widzę :-D
Wiem, wiem Sis:P Ja też mam problemy ażeby zebrać się do czegokolwiek:) Ale jak już wrzucisz kiedyś, to jeszcze tutaj sobie wstawię link przekierowujący prosto na Twojego posta z poduchą.
UsuńProszę bardzo:D Mnie to cieszy bardziej!
Tylko nie nudna!
OdpowiedzUsuńUśmiecham się do tych poduch za każdym razem Groszku Ty!:*
W tych kropkach, pasiakach, a i w kolorze, bo inaczej być nie może, zapewniam Cię, że daleko im do nudy!
Buziak:*
Ale piękne rzeczy tworzysz!
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/joannahelenapomaranskaphotography
Tkaniny fantastyczne...nie ustawaj proszę, osiądź na poduchach;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Paulinko;*
Śliczne te podusie. Fajowe wzory tkanin:)
OdpowiedzUsuńgdzie tam nudna ja bym mogła w te twoje poduchy wpatrywac sie cały dzień hihih ... śliczniuteńko wyszła pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńTakich poduch nigdy dosyć:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, z dziewczynami, że poduchy świetne i kazda z nich wyglada wyjątkowo
OdpowiedzUsuńNie ma to jak ładna, miękka poduszka! Poduszek nigdy dosyć! :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam poduchy, szczególnie jesienią. Można się wtulić, przytulić, zakopać, a do tego trzeba mieć duuużo poduszek ! Więc czekam na następne, są takie śliczne, że jak mogą się znudzić ?
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy, moge być skazana na te poduchy, bo są przecudne :)
OdpowiedzUsuńznalazła Cię przez przypadek, u kogoś w obserwowanych i sama dodaję do obserwowanych, bo jak tutaj jest przytulnie :)
blogi mają to do siebie że poznaje się mnóstwo ludzi :) i mi również to sie podoba. Z pewnością będę tutaj częściej zaglądać :)
serdecznie Cie pozdrawiam i zapraszam do siebie
Agnieszka
http://otwartaszuflada.blogspot.co.uk/
mnie proszę "zanudzać" w ten sposób do końca świata :)
OdpowiedzUsuń