sobota, 31 grudnia 2011

Candy niby bez okazji:)

Witam moje Drogie:)

Już od pewnego czasu chodziła za mną myśl o zorganizowaniu kolejnej rozdawajki. Poprzednio pojechały do Was patchworkowe poszewki i sovia toreb. Zastanawiałam się co tym razem mogłabym dla Was zrobić. Niedawno u Annaszy wypatrzyłam ślicznego haftowanego konia na biegunach - Aniu dziękuję za podesłane fotek, jak widać przydały się bardzo:)

Do haftowanych koników dołączam woreczek na przydasie (szary lub jasno brązowy w grochy), do którego stworzenia zainspirował mnie blog Mias Landliv - który przeglądam niemalże codziennie. Zapraszam jeśli tak jak ja kochacie sielski styl, patchworki i błękity.

Candy miało być bez okazji, ale tak się złożyło, że wczoraj minął dokładnie rok od założenia mojego bloga, do tego nadchodzi Nowy Rok 2012 (zostało już tylko 7 godzin!!!) - dlatego candy jest z okazji wielu okazji:)







Aham.... korzystając z okazji chciałam Wam życzyć wszystkiego co najlepsze na ten Nowy Rok, mam nadzieję, że będzie lepszy od tego, i że każdej z Was spełni się w tym roku chociaż jedno marzenie... chociaż jedno malutkie marzenie. Tego Wam życzę z całego serca.



Zasady candy takie jak zwykle - komentarz pod postem i podlinkowanie zdjęcie na Waszym blogu.
Losowanie 12 lutego 2012 roku
ZAPRASZAM DO ZABAWY:)

Paulina

sobota, 24 grudnia 2011

Wigilijnie

Drogie Blogowiczki
W ten piękny i spokojny czas życzę Wam zdrowia, szczęścia i miliona pomysłów na sekundę, aby Wasze blogi owocowały w coraz to bardziej wymyślne pomysły i prace.

Paulina




poniedziałek, 19 grudnia 2011

błękitnie

:)
w oderwaniu od tego całego świątecznego zamieszania powstały dwie patchworkowe poszewki w odcieniach błękitów, bieli i szarości
miłego dnia

niedziela, 11 grudnia 2011

Nowa maszyna, nowe pomysły, nowe materiały.....

Kochane....
ostatnio miałam bardzo bardzo duży zastój w szyciu. Od teraz postanawiam to zmienić na dobre, gdyż od piątku jestem posiadaczką nowiutkiego Singera:):):) Gdy Pan kurier zajechał pod nasz dom - radości było co niemiara! W kąt poszły wszystkie przyjemności i domowe obowiązki - a ja całkowicie oddałam się nowej maszynie. Myślałam, że przez nadchodzący weekend nadrobię wszystkie zaległości, ale nic z tego. Jest tego tak dużo, że teraz rozdzielam sobie pracę - zaczęłam od najstarszego zamówienia dla Pani Beaty, która do Świąt zażyczyła sobie 4 białe poszewek na jaśki z lnianymi wstawkami - zrobi się:)


Później cała reszta no i woreczki na moje niesforne Mikołaje. Nie mogłam się oprzeć i woreczki też już zaczęłam produkować. Wyszło to tak:


Tymczasem uciekam
Przyjemnej niedzieli!
P.

wtorek, 22 listopada 2011

mikołaje

Dłuższą chwilę mnie nie było.
Przepraszam za to.
Mieliśmy różne zawirowania z powodu przeprowadzki "na swoje' - nareszcie:)
A w międzyczasie powoli zaczynam myśleć o świętach - o pierwszych świętach - spokojnych, tylko naszych i z najprawdziwszą pachnącą choinką:)
Tymczasem... wydziergałam stado czerwonych Mikołajów.
Jakby komuś się spodobały - zapraszam:)


piątek, 24 czerwca 2011

Spóźnione wyniki majowego candy!

Kochane wybaczcie:)
W maju ruszyliśmy z wykańczaniem naszego wymarzonego poddasza - pomalowaliśmy ściany i drzwi, zrobiliśmy podłogi, drewniane schody itp. Trochę nam zeszło - stąd moja dłuższa nieobecność. Powoli dotarliśmy do najprzyjemniejszego etapu - kupowania mebli i dodatków:) Dlatego jeszcze jakiś czas mnie nie będzie - maszyna leży schowana pod stertą innych rzeczy, które dopiero znajdą swoje miejsce w naszym domu. Zebrałam się w końcu, aby chociaż ogłosić wyniki candy, do którego tak chętnie przystąpiłyście.
Zatem oto i one - znowu posłużyłam się komputerową maszyną losującą:)




Pod nr 43 znajduje się wpis
Anna i Katarzyna Piecyk pisze...
Przepiękna torba:) Ustawiam się w kolejce po ten smakowity kąsek;) Zapraszam do siebie: http://piecykowo.blogspot.com/
I jeszcze fotki z naszego urlopowego byczenia się:

Mała Zofia wyręczająca mamę i tatę w pchaniu wózka
Zofia wietrząca stopy

Pozdrawiam

środa, 18 maja 2011

kwiotkowy mini ręcznik

:)
Ale ten maj szybko ucieka a patchworkowy pled czeka, ażeby go w końcu pozszywać. Pogoda tak mnie rozpieściła, że szkoda mi czasu siedzieć przy maszynie. Nie wiem - czy to leń czy po prostu brak weny twórczej:) Tak czy owak nie próżnuję. Parę dni temu, przeglądając gazety z inspiracjami, natknęłam się na bardzo fajny pomysł - ozdobną ściereczkę do kuchni. Do swojego projektu wzięłam nowy, biały i nieduży ręcznik, wydziergałam trochę kolorowych kwiatków, przyszyłam białą koronkę i wyszło to tak:




Myślę, że byłby miłym prezentem na Dzień Mamy:)
Pozdrawiam!

wtorek, 10 maja 2011

candy majowe

:)
Moi drodzy - ogłaszam candy.
Powodów są w sumie trzy.
Po pierwsze - mam dzisiaj urodziny:D
Po drugie -mam chwilowy zastój blogowy - wzięłam się za szycie narzuty dla mamy - chciałabym wyrobić do 26 maja.
Po trzecie - maj to cudowny miesiąc, akuratny aby zorganizować candy.

Zasady takie jak zawsze:
1. Zostawiamy komentarz pod postem z wyrażeniem chęci wzięcia udziału w zabawie.
2. Wklejamy podlinkowane zdjęcia z informacją o candy na swoim blogu.

Zapraszam Wszystkich do zabawy - do wygrania sovia toreb na większe zakupy
Komentarze można zostawiać do 20 czerwca. Losowanie 21 czerwca.
:)
Pozdrawiam

sobota, 30 kwietnia 2011

błękitna mozaika

Kolejna powłoczka.
Tym razem w odcieniach blue:)
Nie zachwyca mnie tak jak poprzednia... ale razem wyglądają fantastycznie:)




dobranoc
P.

czwartek, 28 kwietnia 2011

tęczowa mozaika

:)
Uffff, dzięki mojemu dobremu K., który zabrał wczoraj małą Zo na spacer udało mi się stworzyć mocno kolorową powłoczkę na jaśka. Rzadko kiedy jestem zadowolona ze swoich wytworów, ale tym razem powłoczka bardzo bardzo mi się podoba! I już szukam dla niej wyjątkowej właścicielki:) Od razu zaznaczam, że kolory na zdjęciu nie są "podrasowane" - ona naprawdę jest soczyście kolorowa.


Pozdrawiam
I zmykam już, bo przez to kolorowe szaleństwo zaniedbałam się w pracach domowo - ogrodowych...


Paula

wtorek, 26 kwietnia 2011

sovi sekretnik

:)
Po świątecznym obijaniu uszyłam lnianą powłoczkę na brulion A4 i w ten oto prosty sposób powstał sovi sekretnik na tylko moje tajemnice:)








Obróbka graficzna - mój K.

Przyjemnego popołudnia!
:)

sobota, 23 kwietnia 2011

Spokojnych Świąt!

Cudownie jest siedzieć z mężem na ogrodzie i absolutnie nic nie robić:)
Wesołych Świąt!


Paulina


nasz kogut:)

wtorek, 19 kwietnia 2011

nowe sovie torby

Cześć.
Dzisiaj krótko i na temat.
Kolejne dwie torby wyszły tak:

ta super zgrabna modelka to ja;)  

Turkusowo-błękitna z uszyskami w grochy i z dużą lnianą kokardą u pani sovy poleciała dzisiaj do Warszawy - do Agnieszki:)


Blado różowa z uszyskami w pepitkę jeszcze nie ma właścicielki:



Ściskam, pa.
Paula

sobota, 16 kwietnia 2011

Dzisiaj będzie chaotycznie, bo nie wiem od czego zacząć a trochę się tego uzbierało:) Zatem na wstępie dodam, że fajnie mieć tego bloga, że fajnie brać udział w Waszych candy - a szczególnie wygrywać!:) że miło jest dostawać, że miło jest też dawać, że cieszę się z nawiązywanych tutaj znajomości, i że jeszcze kilka miesięcy temu nie wiedziałam o tym blogowym świecie.

I tak jakoś doszło do tego, że jakiś czas temu zgadałam się z  Michaliną. Od maila do maila i tak jakoś wyszło, że zrobimy coś dla siebie nawzajem. I w ten właśnie sposób stałam się posiadaczką ślicznej haftowanej metryczki z imieniem mojej córki, która jakiś czas temu wywinęła mi niezły numer, przychodząc dużo za wcześnie na świat. Teraz łotrzyca niech ma i niech pamięta na jaki stres naraziła matkę:)
Wielkie dzięki Michaśka za ten podarek, niebawem zawiśnie w pokoiku małej Zo. A jakby ktoś potrzebował nietypowy prezent na chrzest zapraszam właśnie do niej.


Później zdarzyło mi się wygrać kapcioszane candy u Medżik. Cieszyłam się ogromnie a teraz cieszę się tym bardziej, bo wczoraj dotarły i są super, świetne, ładne, wygodne i w ogóle pachnące:) i nawet leżą idealnie! I Zrobiłam nawet fotki, które potem obrobił mój mężu.
Dziękuję Madziu za te cudeńka i szyj! szyj nam kochana tego więcej!
Uwaga fotka -


No i jeszcze wymianka kurczakowa. Tutaj niespodziankę sprawiła mi Ula. Kurczak już grzeje miejsce w koszyku i czeka na Wielkanoc. Dzięki Urszulo za tą paczuszkę pełną śliczności:) i bardzo proszę o wzór na tego motylka z karteczki z życzeniami. Mam już co do niego sporo planów.


Moja przesyłka z kurczakiem pognała do Karoliny. Mam nadzieję, że się spodobała. Oto i ona:
powłoczka na jaśka patchwork z kurakiem, króliczki i słodkości


Pozdrawiam
P.

czwartek, 14 kwietnia 2011

wyniki poduchowego candy

:)
Hej
Wybaczcie za poślizg, ostatnio mała mało śpi a ja mam coraz więcej na głowie (i nie mówię tu o włosach:).
Dobrze - po pierwsze fajnie, że tyle z Was wzięło udział w mojej zabawie:) Bardzo Wam dziękuję.
Dla mnie to znak, że moje poduchowe twory się podobają i śmiało mogę odpalać łucznika kiedy tylko Zofija śpi.
Teraz właśnie jestem w trakcie szycia sowiej rodziny - idzie bardzo opornie.
A już kolejny pomysł zasiał się w mojej głowie i mam nadzieję, że lada dzień zakiełkuje.
Oficjalnie ogłaszam, że nie mając czasu na zabawę w drukowanie Waszych imion na karteczkach posłużyłam się maszyną losującą:) A uwierzcie, że naprawdę miałam ambitny plan wypisania Waszych imion maszyną do pisania na karteczkach:) Może przy następnym candy się uda?

i tak oto poszewki jadą do:

Pod nr 55 kryje się Nela
:)
Gratuluję i czekam na maila z adresem.


Pozdrawiam i uciekam do moich soviąt
P.

wtorek, 5 kwietnia 2011

pan i pani sova

znowu powłoczka na jaśka
znowu pastele
i znowu sowy
:)
i chyba jeszcze troszkę tego ptactwa będzie

tym razem fioletowo i kolorowo - do pokoju dziecka

na specjalne życzenie - sowia para z bliska


:)





sobota, 2 kwietnia 2011

sova zakupova

Uszyłam sobie dzisiaj sowę.
Tak sowę, bo torbę na którą ową sowę naszyłam wygrzebałam w szafie.
Mój ambitny plan uszycia torby z sovą nie wypalił z racji całkowitego braku czasu. A miała być taka fajna, taka lniana. Ta natomiast będzie do zadań specjalnych ciucholajdowo-lumpeksowych:) Bo jakoś zawsze z secondhandu wychodziłam z prześwitującą jednorazówką. Myślę, że w najbliższym czasie powstanie więcej takich eko sovich toreb. Sova urzekła mojego K., który zauroczony  był jej loczkiem i różową kokardką w wersji 3d:)
Oto i ona




Przyjemnej niedzieli
P.

niedziela, 27 marca 2011

pastelova lova

produkcja patchworkowych powłoczek trwa - oj, wszytko dzięki K., który znośnie zabawia małą Zo:)
teraz będzie pastelowo, bo bardzo lubię pastele
kolejne dwie, które niedawno wyszły spod igły prezentują się tak:





pędzę już
bo mąż wzywa

miłego wszystkim odwiedzającym:)

kochani! z ostatniej chwili - mężu właśnie zaprojektował mi moje pierwsze logo:) trochę się przy nim kłóciliśmy -  motyw z igłą wymyślił K., ja natomiast dodałam zawijasa przy nitce:) a oto efekt naszej wspólnej pracy:

czwartek, 24 marca 2011

kwiotkowa kiecura:)

Wczoraj chyba był szczęśliwy dzień.
Dowiedziałam się, że zostałam wylosowana w kapciochowym candy u Medżik
Fajnie, bo to moje pierwsze wygranie czegokolwiek i poczułam się jakoś tak szczególnie:) Później z tym nieschodzącym uśmiechem na twarzy udałam się do naszego największego szpermarketu w Bielsku i upolowałam tam świetną (jak dla mnie) kiecuchnę - lekką, zwiewną, przewiewną  i w kwiotki - no wprost idealna na lato. A to wszystko za jedyne 21 zł. Z początku miałam plan, że kupię ją jako "materiał", że przyda się do uszycia jakiejś powłoczki na jaśka. W domu po włożeniu jej na siebie mój K. oniemiał z wrażenia (ja również) i skończyło się na tym, że sukienka wisi już wyprana i pachnąca w szafie i czeka na swój debiut jak zrobi się naprawdę gorąco.




Zmykam przygotowywać niespodziewankę na kurczakową wymiankę.
Lekkiej nocy
P.