niedziela, 7 lutego 2016

indianka w karnawale

Pochwalić muszę się koniecznie, bo może nie wszyscy jeszcze wiedzą, że polubiłam szycie ubranek dla moich dzieciaków. Polubiłam trochę później, gdy zorientowałam się że jednak potrafię i że nie jest to takie trudne jak może się wydawać. Nie szaleję, nie są to jakieś wymyślne stroje a jedynie proste tuniki, sukienki i spodnie dresowe. 
Gdy pewnego dnia mała Zo wróciła ze szkoły i zapytała czy uszyję jej strój na bal karnawałowy nie zastanawiałam się ani chwili. Jasne! Uszyjemy! Ale kim chcesz być na balu? Odpowiedziała szybko, chociaż miałam wrażenie, że przemyślała to już dużo wcześniej: "Nie chcę być 20-stą księżniczką na balu, chcę być indianką" :) Najpierw buszowałyśmy w sieci w poszukiwaniu inspiracji:) Gdy takową znalazłyśmy później poszło już jak z płatka... chociaż szycie stroju na bal karnawałowy przy chorym drugim dziecko było nie lada wyzwaniem - poradziłam sobie. Mąż zadbał o łuk i strzały (które największą furorę zrobiły w klasie wśród płci męskiej). Zofi doczekała się stroju indianki:)


Pozdrawiam
P.





niedziela, 10 stycznia 2016

Narzuty

Ojej jakież ja mam tutaj zaległości.
Przyznam szczerze, że teraz dużo łatwiej prowadzić mi profil na FB niż bloga... nad czym niestety ubolewam. 
Pokaże Wam dwie zaległe narzuty, które uszyłam jakieś pół roku temu.
Pierwsza powstała narzuta dla mojego Aleksandra, która ostatecznie została narzutą Aleksandry:)




I druga narzuta, którą uszyłam kilka dni później, na której teraz bryka mój syn:






Jak widać na załączonych obrazkach dzieciom narzuty się spodobały:)
Przy okazji chciałam zaprosić Was na mój konkurs na FB, gdzie bez większego trudu można wygrać moją poszewkę. Serdecznie zapraszam!:)


Miłego dnia!