czwartek, 5 listopada 2015

Narzuta

Witajcie kochani.
Od kiedy mały groszek przyszedł na świat bardzo dużo się u nas zmieniło. Również w naszym domu. Trzeba było zorganizować więcej miejsca, aby Groszki mogły spokojnie sobie harcować;) Sprzedaliśmy nasz duży narożnik i kupiliśmy mniejszą sofę... na którą z resztek tkanin postanowiłam uszyć narzutę. Narzuta owa wyszła krzywa jak nie wiem co, ale na zdjęciach na szczęście nie widać:) Igieł na niej połamałam co nie miara (sama się dziwię dlaczego, narzuta wcale nie jest jakaś super gruba). Po takich doświadczeniach stwierdziłam, że kolejna narzuta, którą dla siebie uszyję będzie z dużo dużo większych kwadracików. Te w rozmiarze 10x10cm mocno dały mi popalić.
A teraz fotorelacja:







Narzuta nie jest duża, używam jej także jako narzuty na nasze drewniane fotele - fajne rozwiązanie przy np. dłuższym usypianiu Groszka

 

Widać, że jest lekko koślawa. Trudno:D W zaległościach mam do pokazania jeszcze 2 mniejsze narzuty:) w bardziej stonowanych kolorach, tylko czasu brak, aby zdjęcia zrobić. Wkrótce na pewno pokażę!

Miłego tygodnia!
P.



 

13 komentarzy:

  1. Jest nieźle :) kolorowa i optymistyczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) tak akurat na szaro-burą jesień, która pewnie przed nami:)

      Usuń
  2. Ja tam nie widzę, żeby była koślawa :D Wyszła Ci naprawdę pięknie! Zrobiłam kilka narzut patchworkowych i naprawdę gratuluję zszycia tak ładnie, tak małych kwadratów! I naprawdę cudownie dobrałaś tkaniny!! Jest taka radosna i miła dla oka!!

    Z niecierpliwością czekam aż pokażesz te pozostałe dwie narzutki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Maryszka za miłe słowa!!!!
      Zszywanie kwadracików to był pikuś i to szło w miarę prosto. Zaczęło się, gdy doszyłam boki narzuty (białe w czarne groszki), wtedy mi ją mocno powykrzywiało i ciężko było później w miarę równo ją pozszywać:)

      Usuń
  3. Narzuta super jak dla mnie, ja nie widzę żadnej koślawości, bardzo takie lubię i tak sobie marzę, że może kiedyś uszyję :-)
    Może to głupie, sorry, ale jaki Ty masz kolor włosów, tzn. farby jakiej użyłaś? Farba czy naturalne? ;-) Pytam, bo potrzebuję zmiany w kolorze i odpoczynku od czekoladowego brązu :-)
    Dzięki, pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Iwonko!:) Trzymam kciuki abyś kiedyś uszyła dla siebie podobną.
      Co do włosów... są farbowane niestety:) kilka siwych już wyskoczyło i muszę maskować.
      Z kolorem niestety nie pomogę ponieważ w zeszłym miesiącu zaszalałam (to z okazji chrzcin Groszka) i to fryzjer je farbował. Co prawda ja wybierałam kolor, ale teraz nie pamiętam co to była za farba - chyba jakaś taka typowo dla salonów fryzjerskich, ponieważ jej nazwy nie kojarzę z TV ani ze sklepów. Przykro mi, ze nie pomogę w tym temacie, ale zapraszam do naszego fryzjera do Bielska-B.:)

      Usuń
    2. Dziękuję :-) to chyba przyjadę do Twojego fryzjera ;-) bo kolor naprawdę super
      Dobrego weekendu

      Usuń
  4. Serdecznie gratuluje małego Groszka :)
    A narzuta - BAJKA!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam nie widzę aby była koślawa :) Piękna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszło super! Zazdroszczę, ja się nie mogę za nią zabrać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj i ja kiedyś usiłowałam stworzyć takie cudo i też z kwadracików 10/10, a tak mizernie szło, że nigdy nie ukończyłam. Bardzo mi się podobają takie narzuty, szkoda ,że nie znam trików, sposobu by szło równo, bo takowe pewnie są :-) :-) :-)
    Pozdowionka

    OdpowiedzUsuń