powstało kukuryku na patyku:)
w sumie 12 sztuk
wszystkie odleciały:)
UWAGA! W jednej kurce feler, który zobaczyłam dopiero po zrobieniu zdjęć:) Czy ktoś wie jaki?:)
myślałam, że w tym roku poza szydełkowymi króliczkami i kurkami nie wyprodukuje nic więcej na Wielkanoc. natchnęły mnie kurki babci świnki z kreskówki "świnka peppa", którą moje dziecko ostatnio ogląda niemal nieustannie. próbowałam uszyć coś na ich wzór. tyle na dziś, zmykam do maszyny - uwaga już niebawem znowu będzie dużo nowych poduch:)
i oby do Świąt;)
super sa te kurki
OdpowiedzUsuńa feler... trudno bylo go znalezc i wydaje mi sie,ze chodzi o odwrotnie przyszte skrzydelko :)
pozdrawiam serdecznie
Cudowne kolorowe i optymistyczne stadko :)Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńO jakie piękne i wesołe ko ko ko! Paulinko to teraz uszyj im jeszcze dorodnego koguta i o kurki na następną Wielkanoc nie będziesz się musiała już martwić - same się rozmnożą:)
OdpowiedzUsuńSabinko!
UsuńTy się nie wygłupiaj! Kto by potem wykarmił to ptactwo?:):):) Hehehehe
Jakie śliczne kolorowe :D
OdpowiedzUsuńTeż dopatrzyłam sie skrzydełka na odwrót przyszytego.
Śliczne kurki , takie kolorowe i radosne , świetny pomysł.Dwie kurki mają nóżki przy samym tułowiu.(na ostatnim zdjęciu, różowo-fioletowa ,a na drugim zdjęciu , ostatnia czerwono-niebieska)
OdpowiedzUsuńPaula... ale wesoło u Ciebie i kolorowo :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie :)
Kurka niebieska ma odwrotnie skrzydełko...
ale nic jej to nie ujmuje, jej wyjątkowa ;)
Buziaki M&T
widze ze produkcja masowa.. ale no nie widze zadnych wad chociaz dziewczyny tu podpowiadaja cos o skrzydelku.. ja taka malo spostrzegawcza jestem!!;p
OdpowiedzUsuńekstra! kurak z grzywą różową boski~!
OdpowiedzUsuńWiesz, że gdybyś nie powiedziała nie zauważyłby NIKT - Jedna z nich lubi chodzić do TYŁU, a Ty jej wypominasz - no wiesz ;)))))))
OdpowiedzUsuńA swoją drogą jest moją ulubioną - dałabym sobie głowę uciąć, że To tak specjalnie wszyłaś ;)))))))))
A, wiesz ile mam teraz radochy! Wszystkie powinny maszerować groszkowo "na opak"
Marysiu!
UsuńTo skrzydełko naszyłam całkowicie nieświadomie:P Coś w tym musi być! Hehehe. Marysiu ta jedna biedoka "na opak" została mi się w domu, reszta wyfrunęła w świat:)
Najlepszy dom - a ja byłam przekonana, że Ona też butkami w tył maszeruje :))) Taka szczwana ;)))
UsuńAaaa, aaa, aaa Złapałam :)*
Usuń♥☼♥
Paulinko, ale Ty masz tempo!!! Jak błyskawica. Ciągle coś nowego, pięknego...! :) napisz mi, czy robiłaś kiedyś kapę na dziecięce łóżko? :) :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu sama nie wiem jak to jest. Tak naprawdę w życiu codziennym nie mam na nic czasu - dzisiaj np. całkowicie poświęciłam się czytaniu bajek Zosi i robota została daleko w tyle. Zmobilizowałaś mnie jak nikt!
UsuńMałgosiu - tak uszyłam narzutę z kwadratów dla mojej Zo w rozmiarze 100v140 cm. Nie wiem jak to się stało, ale nie prezentowałam jej na blogu. Mała Zo od razu ją porwała i już nie było kiedy, może jeszcze zrobię zdjęcia!
Ściskam!
Paula, pomyśl, czy znalazłabyś czas, to może bym u Ciebie zamówiła :P nie musiałaby być jakaś bardzo wymyślna, fajnie gdyby np. jakaś kopareczka gdzieś była, niekoniecznie z kwadratów (bo z ym chyba więcej roboty?) Zastanów się i zarzuć ceną :) pozdr.!
Usuńniezła grzęda, taka kolorowa! :) a odwrotne skrzydełko tylko dodaje uroku :)
OdpowiedzUsuńPiekne groszkowe kuraki;) sliczne;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKurki rewelacja - kota w butach już widziałam, ale kurki po raz pierwszy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No nie mogę, groszkowe kury ;)I w dodatku wyglądają na bardzo szczęśliwe;)
OdpowiedzUsuńa mi się wydaje, że ta kurka po prostu grabę podaje drugiej.
OdpowiedzUsuńkulturalna kurka i tyle!
Rewelacyjne mini stadko :) Podoba mi się kurka z tym odwrotnym skrzydełkiem, tak jakby miało być! Ale Ty Zdolniacha Jesteś! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kurczaki. ja tez ptaszkom dla moich dzieci przyszyłam odwrotnie skrzydełka. I zorientowałam się dopiero dzisiaj, a ptaszki szyłam wczoraj :)
OdpowiedzUsuńPewnie nie wniosę nic nowego komentarzem, że kurki są superowe ale naprawdę są śliczne! A mi się marzy taki słonic w groszki....
OdpowiedzUsuń:) fajne te kuraki !
OdpowiedzUsuńŚwietne kuraki, wprowadzają bardzo optymistyczny nastrój ! No, a jak się przy szyciu tak intensywnie o mężu myśli, to potem skrzydła na odwyrtkę wychodzą ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne kurki:)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny blog, cudne zdjęcia, a Twoje rękodzieło jest piękne! Wszytsko takie dokładne, precyzyjne i kolorowe:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa:)
PS. Na pewno zagoszczę na dłużej:D Bardzo tu wygonie i kolorowo:D
UsuńCzyżby kurka tyłonóżka?:-)
OdpowiedzUsuńSliczne są- nie ma to jak inspiracja:-))
szyj szyj i pokazuj:-)
wiosenne kurczakowanie .... super pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudne kuraczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko pracowitą mróweczkę:)
jakie urocze :>
OdpowiedzUsuńświetne kurki. Pozdrawiam i zapraszam do mnie - https://mymotea.wordpress.com
OdpowiedzUsuń