poszewka pasiakowo groszkowa na tą szarugę co wczoraj i dziś za oknami, na leniwy, senny i mglisty listopad, na poduchową bitwę w kolorze, na poprawę nastroju, na cokolwiek:)
lawendowa panna w swoim ostatnim wpisie wspomniała, że lubi do mnie zaglądać:) bardzo mnie to cieszy! z tej okazji pozwolę sobie na chwilowe szaleństwo i odpowiem na pytania, które zostały mi zadane;) a więc bez zbędnych ceregieli zaczynam:
Prysznic czy wanna? - wanna
Święta Wielkanocne czy Boże Narodzenie? - hmmm Wielkanoc i Boże Narodzenie:) uwielbiam nastrój tych i tych świąt
Ognisko czy grill? - ognisko! koniecznie z kiełbasą na patyku, która wpada do ogniska i jest cała osmolona - pycha!
Miejsce do którego wracasz z bijącym sercem? - góry!
szminka czy błyszczyk? - szminka
Spontaniczność czy rozwaga? - ehm spontaniczność
Kubek czy filiżanka? - ojej jakie trudne pytania! kubek
Ekstrawertyk czy introwertyk? - ekstrawertyk
Wschód czy zachód słońca? - zdecydowanie zachód:)
Przeszłość, tu i teraz czy przyszłość- gdzie najczęściej bywasz? - najczęściej tu i teraz ale uwielbiam wracać do przeszłości, tej dobrej przeszłości
Twój sposób na dobry dzień? - hmmmm po prostu pozytywne nastawienie, później już jakoś leci:)
a teraz uciekam do mojej niedokończonej lampki wina
a Was dziewczęta serdecznie pozdrawiam!:)
P.
och jakże Ci zazdroszczę tej lampki wina...
OdpowiedzUsuńPoducha w mega energetycznych kolorkach;)
Pozdrawiam cieplutko
Justyś! Ta lampka wina to tak całkiem przypadkowo. Mężu kupił wino niby do spaghetti, które jutro będzie kochcił:)
Usuńooo jaka sliczna:D widze ze kwadraciaki ci sie znudzily :D
OdpowiedzUsuńwyglada niesamowicie wiosennie! cudo!
:D hahahah
UsuńMaryszka kwadracianych poszewek mam jeszcze trochę do pokazania, ale już mi głupio tak Was nimi zamęczać;)
Poducha sprawia, ze... uśmiecham sie do monitora ;] Cuda działasz!
OdpowiedzUsuń:):):)
Usuńjejku piękna poszewka, taką bym chciała, śliczna jest po prostu ;-)
OdpowiedzUsuńoja! to ja koniecznie muszę naszyć takowych więcej
Usuńbardzo radośnie, zupełnie nie listopadowo, a ja nie lubię ponurych i krótkich dni...
OdpowiedzUsuńte ponure i krótkie dni też mogą być niezwykłe Jagódko;)
Usuńto ja jestem jak LAWENDOWA PANNA :D
OdpowiedzUsuńa może Ona mi mysli ukradła - śliczne pasy wyszły, ale ptaszki the best!!!
muszę coś ci napisać na fb - ok?
nożesz:) widzę, że mam coraz większą rzeszę fanek! ale fajnie, ale miło:) jupi jupi hop la la:P
Usuńco ja miałam z tymi ptaszorami wczoraj Maryś, mówię Ci, myślałam, że mnie mój K. młotkiem utłucze za te ptaszki.... tego przesuń troszkę tu, tego w lewo, nie! ten ma lecieć w drugą stronę itd itd:D
Cudna poducha, wpływa bardzo pozytywnie na samopoczucie od samego patrzenia :))) A co dopiero gdyby tak się do niej przytulić :) Mglisty listopad nie straszny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)))
heheheh dziękuję Ewelina... skoro wpływa na samopoczucie (pozytywnie mam nadzieję), to ja muszę o jakiejś terapii leczenia kolorowymi poduchami pomyśleć;)
Usuńooo i to jest myśl :))))
UsuńLubi, lubi i to jeszcze jak:)))
OdpowiedzUsuńPasiaste groszki...czy groszki w paski...i w kolorze bo inaczej być nie może:)
Taki power na listpadowe dni, no ja się uśmiecham cała:)))
Przyjemnego winkowania Paulinko...
Ewunia dziękuję!
UsuńOja jak mi miło "w kolorze bo inaczej być nie może" super!
A na wino zapraszam! Jakieś takie wyjątkowo dobre udało się nam dorwać;)
Paulinko na winko to ja zawsze:*
UsuńJak się patrzy na te groszki i ptaszyny .... od razu weselej i cieplej się robi ... udanego wieczorku :***
OdpowiedzUsuńsuperowa podusia i faktycznie tak kolorowa, że na pewno nawet największego smutasa będzie w stanie ucieszyć :)
OdpowiedzUsuńNo proszę nie tylko jesteś mistrzem kwadratów, ale paski też świetnie Ci wychodzą. Po prostu Miszczu! Właśnie takich zastrzyków energii i koloru nam potrzeba. A ptaszki bardzo bardzo mi się podobają, więc możesz być pewna, że warto było pomęczyć Męża. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńi znowu skasował mi się komentarz -.-
OdpowiedzUsuńPiękne ptaszorki, cudowna (jak zawsze!!) poducha ;) Mam nadzieję, że kiedy przyjdzie w końcu taki dzień, w którym będę mogła urządzać swój dom, to będę mogła od Ciebie Twoje cudowne poduchy kupić:)
jaka ona piekna i taka kolorowa ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJak zwykle groszkowo i kolorowo! Ślicznie Paulinko! Cieszę się, że wróciłaś do zdrowia i znów tworzysz!
OdpowiedzUsuńŚlicznie, Paulinko:)
OdpowiedzUsuńŚliczny pasiaczek - kolorowy, tęczowy, taki do uśmiechania :)
OdpowiedzUsuńkocham te poduszki!:)
OdpowiedzUsuńAle optymistyczny multikolor! I ja poproszę o tkaninkę w takowe ptaszki! A co! :D
OdpowiedzUsuńhehehe Kasiu... oj chciałabym takową tkaninę, chciałabym:)
UsuńMega pozytywna ta poducha! :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńWesołe kolorki - przede wszystkim bardzo dobrze dobrane - ładnie to wszystko współgra:)
OdpowiedzUsuńCześć:)
OdpowiedzUsuńMam do ciebie bardzo ważne pytanie: gdzie można kupić takie piękne tkaniny? Bo chyba nie w standardowych, staroświeckich sklepach tekstylnych :) ?
Poszukuję, poszukuję i coś mi nie idzie ze znalezieniem właściwego sklepu- więc pytam.
A przy okazji, zapraszam na mojego bloga:
http://fpomyslow.blogspot.com/
Pozdrawiam, Kasia
Rozmarzyłam się ... kolorowo i prztulnie, nie to co za oknem
OdpowiedzUsuńPoducha fajna :-)
Pozdrawiam cieplutko!
Fajne:)
OdpowiedzUsuńPaulinko zapraszam na Candy :)))
OdpowiedzUsuń