opowieść motylowa
Kiedyś, wcale nie tak dawno temu, poznałam pewnego motyla. Właściwie nie pamiętam jak to było dokładnie, ale wydaje mi się, że to ten motyl poznał mnie. Przyleciał, zapukał swoimi skrzydełkami kilka razy w okno (tak w okno!) i jak wleciał, tak już został. I dobrze, bo to taki magiczny motyl, w dodatku cały niebieski! Uwierzycie? I ten ów magiczny motyl potrafi naprawdę wiele sztuczek, ale najlepiej wychodzi mu.... wywoływanie uśmiechu:) Naprawdę, sama już kilkakrotnie miałam okazję się przekonać. Dobrze mieć takiego swojego skrzydlatego przyjaciela.
I spójrzcie tylko z czym pewnego dnia przyleciał do mnie...
Dziękuję:*
A dla motyla, aby sny miał jeszcze bardziej błękitne....
Miłego dnia!
P.
;))))))))) aż słyszę ten TRZEPOT skrzydeł! :) i czuję drgające powietrze, które te skrzydła wywołały! I płatki kwiatów (nie liści! Motyle jesieni nie darzą sympatią!) wirujące ku górze... :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że turkus w końcu się do Ciebie wkradł! Ja też go kocham! A Twój obraz jest CUDNY, cudny, cudniasty! :)
:) :* -> na dobry dzień i na kolejne szyciowe inspiracje :))
dziękuję Małgoś:*
Usuńobraz od Maryś jest absolutnie nieziemski, i jeszcze w tej turkusowej ramce.... mmmmm
Piękny obraz !
OdpowiedzUsuń:) cudny motyl !! :) i na ścianę z nim żeby był wysoko jak motylek :)
OdpowiedzUsuńTak jest Jolu! Melduję, że na co dzień wisi na ścianie:P
UsuńPiękny obraz pełen lekkości :)))
OdpowiedzUsuńA podusia śliczniusia - bardzo podoba mi się tkanina w motyle :)
Pozdrawiam.
dziękuję Ewelinko, tkanina motylkowa zakupiona specjalnie pod kobietę motyla:)
UsuńTaki moty to skarb!
OdpowiedzUsuńJak fajnie poczytać o takich relacjach w blogosferze:)))
Buziaki dla Was Groszku i Maryś:*
ps. Podarki kradną serce, a jak od serca to jeszcze piekniejsze!
Piękny obraz :)))
OdpowiedzUsuńWidzę, że i ramka dobrana doskonale kolorystycznie :))
Podusia z motylkami bardzo wdzięczna i w klimacie.
Nie wiem jak Ty to robisz, że oglądając Twoje poduszki, które są podobne, widzi się za każdym razem nową... inną?
Przyznam się, że nawet sprawdzam system układania łatek :D
Czy ta dziewuszka z zakręconymi niteczkami po bokach głowy, to Twoje dzieło?
Szalenie mi się podoba, za każdym razem jak Ciebie odwiedzam...
Bezdomna Wioletto:) Heheheh, systemów układania łatek u mnie niewiele:P ale będzie więcej mam nadzieję, ha!
UsuńTak, ta dziewuszka jest również moim dziełem... bardzo dziękuję za tak miłe słowa:)
Łał! Pięknie napisane, normalnie wzruszyłam sie, chlip. No i przepiękne błękitne podarki, z obu stron :)
OdpowiedzUsuńA ja sie te motyle zadomowią już w skończonych pokoju podbojach to i ja zademonstruję, bo co tam poduszka... Sama w sobie to nic, ale jakie sa od niej SNY...
OdpowiedzUsuńI niech Ci dziewczynka Paulinka niesie samo szczęście i MIŁOŚĆ i dobre dni !
dziękuję Maryś! a dziewuszka niesie wiele szczęścia, bo to taka magiczna dziewuszka jest... prawie jak ten motyl:)
UsuńCo Ty tam wiesz o tym motylu... Nie wiesz, bos oddała w dobre ręce pod dobrą głowę, by mi ŚNIĆ POMAGAŁ!!!
UsuńNawet nie wiesz... ♥♥♥
Motyle jak wiadomo słyną ze swej delikatności i dobroci..obrazek cudowny, od razu widać kto jest autorem:)A i poduszka cudna...:)
OdpowiedzUsuńHehe skąś znam tego niebieskiego motyla ... nawet ze słoneczkiem (choć nie niebieskim) ma coś wspólnego ... :)))
OdpowiedzUsuńPaulinko, jaka cudna ta grafika motylkowa przy podusiach :))) Czy to portret "Motylka"???
PS dzieło motylka już chwaliłam i chwaliłam nie raz :))) Paula na nim z motylkiem jak malowana :)))
Pozdrawiam Was obie serdecznie :)))
Piękne prace ;)
OdpowiedzUsuńJakie te motyle szczęście roznoszą wokół, aż się buzia sama śmieje - niezwykłe Wy Dziewczynki :))))))
OdpowiedzUsuńUściski gorące przesyłam i miłego wieczorku życzę :**
Och ten obrazek od Marys jest przecudowny...:)
OdpowiedzUsuńAz serce sie usmiecha:)))))
i motylki na poduszce przycupniete sliczne...:)
buziaki:)
Cudna ta Groszkowa. I motyle niebieskie, fruwające też fajne. Oj, ciekawa jestem tego pokoju co nam Maryś pokaże. I pokaże jeszcze te swoje kolorowe sny, oj, będzie się działo:)
OdpowiedzUsuńprzepiękny obraz :) cudo!
OdpowiedzUsuńa patrząc na Twojego wymalowanego motylka aż się buzia sama cieszy :))
Maryś zdolna jest! :)
OdpowiedzUsuńTy dokładnie tak samo! :)
Fajnie jest być blogerką i poznawać takie osoby jak Wy!
Mery Selery nawet bardzo fajnie bym powiedziała!
UsuńNo i Ciebie poznałyśmy:)
Rękę Maryś poznałabym chyba wszędzie:)piękne rysunki:)Twoje podusie z resztą też:)zdolne z Was bestie dziewczyny:)pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńKarolinko ja również poznam wszędzie jej kreskę! Ostatnio nawet coś w empiku upatrzyłam z rysunkami Maryś:D
UsuńBestie dziękują:)
Chyba i ja znam tego motyla;) Wspaniałym prezentem Maryś Cię obdarowała;)
OdpowiedzUsuńPaulinko i poducha piękna, kolor cudnie soczysty;)
Pozdrawiam cieplutko
Obraz jest piękny, podobnie jak motyle latające po błękitnym niebie - podusia the best!
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy :)
OdpowiedzUsuńCudny obraz- chyba skądś ten styl znam:) a tkaniny i (co za tym idzie) podusia, jak zawsze piękne:)
OdpowiedzUsuńAleż cudnie się u Ciebie zamotyliło! :)))
OdpowiedzUsuńCudowne te motylki :) Bardzo pozytywny i miły dodatek. Uwielbiam niebieski, śliczne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńChyba poznaję ten styl...Czary Maryś? Jak napiszę, że jest piękny to zabrzmi banalnie- ale co tam.. - obrazek jest śliczny i oczywiście podusie też!!
OdpowiedzUsuńPaulinko i co napisać.
OdpowiedzUsuńNo piękne, jak zawsze :)
I jak nasze :))
Buziaki
Ada
ten motyl i mnie jest jakoś dziwnie znajomy.... :)
OdpowiedzUsuńpj, sama dobroć :)
całuchy! :*
Tak ten motylek jest o złotym serduszku pomocny w każdej sytuacji .Powiem szczerze zazdroszczę Ci jak cholera :).Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMotyl Maryś!!! Najpiękniejszy i najbardziej twórczy motyl jakiego znam :) Cudowny obrazek, naprawę wywołuje uśmiech i... wzruszenie :) A poduszki idealne dla motyla, będzie mu się dobrze spało i śniło o nowych pomysłach :)))))
OdpowiedzUsuńCuda cudeńka !!!
OdpowiedzUsuńPiękna podusia, zaś obraz już podziwiałam u wspaniałej Maryś :)
OdpowiedzUsuń