Bardzo lubię tego typu zamówienia. Jakiś czas temu napisała do mnie Pani Anna z prośbą o uszycie poszewek na prezent do nowego mieszkania bliskiej osoby. To jak owe poszewki mają wyglądać miałam bardzo dobrze "rozrysowane" - full kolorów, zero różu i słodkich kwiatuszków. Od razu zabrałam się do działania, tym bardziej, że szycie tych poszewek poprzez ich kolory sprawiło mi dużo radości. Poszewki od tygodnia są już u nowej właścicielki, dlatego dzisiaj śmiało mogę zaprezentować:
Pozdrawiam Panią Annę oraz wszystkich ukradkiem podczytujących.
W następnym wpisie pokażę Wam co uszyłam już dawno temu, bo początkiem lutego dla siebie do łazienki - pokazałabym już dawno ale jakoś zawsze ze zdjęciami mam pod światło i paskudy nie wychodzą tak jakbym chciała. Będę próbować dalej:):)
Tymczasem zmykam gotować rosół dla moich kochanych głodomorów;)
P.
Świetne są mega energetyczne:)))
OdpowiedzUsuńPiękne:) i świetnie prezentują się na tych zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńNo super...i chociaż kocham róż i słodkie kwiatuszki- są mega!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne, takie wiosenne i folkowe
OdpowiedzUsuńPiękne, radosne :)
OdpowiedzUsuńwoow ale piękna
OdpowiedzUsuńAle kolorowe! Czysta energia! :)
OdpowiedzUsuńserdeczności Paulinko!
podusie wracają!! ja wciąż używam tych od ciebie - uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńFull kolor... to lubię :)
OdpowiedzUsuń