Nasze dzisiejsze placków pichcenie muszę uznać za udane.
Mąż najedzony, dziecię jedno najedzone, to drugie mam nadzieję też:) Po takim piątkowym obżarstwie wybyliśmy na słoneczko, które mocno rozpieszczało nas dzisiaj swoimi promykami. I Wam życzę równie smacznych, przyjemnych i udanych piątków:):):) Miłego i do następnego.
P.
i pycha placki:) najedzeni to najważniejsze;)
OdpowiedzUsuń