czwartek, 12 lipca 2012

bo czytać każdy może:)

Do zabawy książkowej Maryś zaprosiła mnie ho ho temu... bo w maju. Książki to temat wielce rozległy i poważny, dlatego potrzebowałam mnóstwa czasu, aby przypomnieć sobie co przeczytałam, które książki pozostawiły na mnie wrażenie i do których chętnie powrócę. Pamięć mam dobrą, ale krótką:-) dlatego bardzo żałuję, że po przeczytaniu wielu książek po prostu nie spisywałam ich tytułów do mojego magicznego notesu. Wymienię zatem te, które udało mi się przypomnieć. A dodam jeszcze, że okres w którym masowo pożerałam książki to czasy liceum i studiów... a to było ładnych parę lat temu. 

Dobrze - Maryś dla Ciebie odpowiadam na pytania:P



O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?
Najchętniej popołudniami. Rano zbyt dużo pracy i obowiązków a wieczorem często oczy odmawiają posłuszeństwa:) Ale jak książka jest dobra, to pora dnia naprawdę nie ma najmniejszego znaczenia.

Gdzie czytasz?
Najczęściej w domu. Na powietrzu nie mogę skupić się nad książką - przyroda mnie rozprasza.

W jakiej pozycji czytasz najchętniej?
W pozycji siedzącej z podkurczonymi giclami, oparta plecami o ścinę, sofę lub fotel.

Jaki rodzaj książek najchętniej czytasz?
Ostatnio kryminały. Najpierw Agatą Christie zaraziła mnie moja szwagierka. Bardzo lubię czytać o perypetiach Herculesa Poirota czy panny Marple. Jej książki czyta się lekko i przyjemnie a angielski klimat wciąga tak mocno, że aż żal się oderwać - dlatego, często jedna książka zabiera mi jedno popołudnie.
Z kolei miłością do kryminałów Krajewskiego zaraziła mnie (całkiem przypadkowo) moja przyjaciółka. Za co bardzo jej dziękuję:) Żałuję jedynie, że z wszystkich pozycji Krajewskiego została mi tylko jedna, której nie przeczytałam - "Liczby Charona". Trzymam ją sobie na jakiś wyjątkowo długi i zimny listopadowy wieczór.
I tu jeszcze koniecznie muszę dodać, że bardzo chętnie czytam literaturę dziecięca i młodzieżową. Znacie może "Nowe przygody Mikołajka":D? Przeczytajcie koniecznie!:):):)

Jaką książkę ostatnio kupiłeś/dostałeś?
Kupiłam "Mamę Mu na rowerze i inne historie" Tomasa Wieslandera. Mała Zo zachwycona jest szaloną i nietuzinkową krową, mnie natomiast urzekł Pan Wrona - poczciwe ptaszysko. Polecam wszystkim którzy kochają niebanalny humor:-)

Co czytałeś ostatnio?
"Głowę Minotaura" Marka Krajewskiego. Jego kunszt językowy sprawia ogromną przyjemność, pomimo mocno brutalnych opisów. 

Co czytasz obecnie?
"Poczwarka" Doroty Terakowskiej. Owa tytułowa "Poczwarka" to Marysia - córka Adama i Ewy, która urodziła się z zespołem Downa.  Piękna, poetycka i dogłębnie poruszająca,  powieść o tym, że prawdziwa miłość nie stawia żadnych warunków.

Używasz zakładek czy zaginasz rogi?
Używam wszystkiego co znajdę pod ręką: starego biletu, zdjęcia, wizytówki, ulotki itp. A rogi ma mój wydziergany łoś, który niebawem zawiśnie w salonie:P

E-book czy audiobook?
Po prostu book:)

Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?
Oj nad tym pytaniem troszkę się zastanawiałam  - "Ania z Zielonego Wzgórza" L.M. Montgomery. Czytając ją zawsze wyobrażałam sobie, że to ja jestem tą niezwykłą marzycielką o pięknych rudych włosach i niezwykłej wyobraźni.

Którą z postaci literackich cenisz najbardziej?
W każdej z książek, które czytam znajduję postać którą za coś cenię, podziwiam i z którą chciałabym się utożsamić. Maryś wybacz, nie jestem w stanie dokładnie sprecyzować:)

Które książki pozostawiły na Tobie wrażenie i chcesz do nich wracać?
"Zbrodnia i kara" Fiodor Dostojewski
"Mistrz i Małgorzata" Michaił Bułhakow
Poezja Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (zapomniałam wcześniej dodać, że kocham poezję!!!)
Poezja Bolesława Leśmiana (pamiętam, że jego wiersze tak mnie zauroczyły, że uczyłam się ich na pamięć... Urszulę Kochanowską do teraz pamiętam i recytuję:)
"Piękni Dwudziestoletni" Marek Hłasko 
"Miasto Cudów" Eduardo Mendoza
"Dziewczyna, która igrała z ogniem" Stieg Larsson (planuję przeczytać jego wszystkie powieści kryminalne)
"Dziewczyna z zapałkami" Anna Janko - uwielbiam tą książkę, czytałam ją już 3 razy - POLECAM:)
"Śmierć w Breslau" Marek Krajewski


Oja, ale się rozpisałam, na tym dziś zakończę:)
Miłego wieczoru!

15 komentarzy:

  1. Ale się cudownie to czytało!!! Dziękuję! U mnie ta zabawa również przeleżała, bo sobie przypomnieć i wybrać ze zbioru nie mogłam...
    Teraz biegnę, ale WRÓCĘ i coś dopiszę ;)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maryś, mnie chyba ten chwilowy brak maszyny mocno zdyscyplinował do wywiązania się z tej książkowej zabawy:-) Maszynę już mam a o opisaniu wakacyjnych wojaży pamiętam, heheh.
      Dobrze, leć i WRÓĆ! Koniecznie:*

      Usuń
    2. wracam często, w poszukiwaniu inspiracji do tego, co by tu jeszcze zmajstrować hihihi

      Usuń
  2. ja uwielbiam ksiązki ale mojej ulubionej autorki jest strasznie trudno znalesc dlatego czytam e-booki mimo ze je nie zabardzo lubie bo trzeba z laptopem ... ale kiedyś uda mis ie cała kolekcje ksiązek zebrac i beda to zapewne starsze egzemplarze ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulinko to zdradź chociaż co to za autorka, którą ciężko dostać?:) Jestem ciekawa!

      Usuń
  3. Ach... po przeczytaniu posta znowu mam chrapkę na Agatę Christie - zaczytywalam się w jej ksiązkach jakieś.... 6 lat temu :). Teraz męczę kolejne tomy "Uczty dla wron" ale jak tylko skoncze racam do kryminalnych zagadek :).
    Magdalena

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam "Anię z Zielonego Wzgórza"! Uwielbiam do niej wracać i czytać wszystkie jej części:) A moją ulubioną z tej serii jest "Wymarzony dom Ani".
    Wrażenie wywarły na mnie również "Zbrodnia i kara" oraz "Mistrz i Małgorzata" :) jedne z niewielu lektór z LO, które mi się podobały:) Teraz obecnie jestem na etapie wampirzych książek i seriali;) Czytam w pociągu do i z pracy:)

    Co do Stiega Larssona - jakoś nie przekonuje mnie ten autor. Czytałam jego jedną książkę i nie mogłam jej skończyć:/

    Ogólnie książki to jedna z moich pasji, którą zapoczątkowała moja mama kupując mi dawno dawno temu pod choinkę "Anię z Zielonego Wzgórza" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, do "Ani z Zielonego Wzgórza" powracam zawsze wtedy, gdy chce przenieść się w jej niezwykły świat! Wampirzych książek jeszcze nie czytałam (pewnie chodzi Ci o "Zmierzch")
      A ze Stiegiem Larssonem masz tak jak ja ze "Sto lat samotności" Gabriela Garcii Marqueza... zaczęłam, bo owego czasu wszyscy bębnili o jego twórczości (pewnie nadal tak jest)... i nie mogłam skończyć. Pisał dla mnie tak pogmatwanym językiem, że nie dałam rady. Albo może wtedy nie byłam w formie:-)

      Usuń
  5. Agatę Christie przeczytałam calutką, niektóre książki po kilka razy. Razem z Tatą mamy swój nieformalny fan club Agatki :)) on ma wszystkie jej książki. Ja najbardziej lubię te tytuły z panną Marple. Chyba najlepiej utkwiła mi w pamięci jedna z pierwszych, którą czytałam "Morderstwo na plebanii". Fajne były też te, które związane były z czasami starożytnymi. Jako żona archeologa Christie znała sporo ciekawostek :) "N czy M" też bardzo lubiłam, "Samotny dom", "Dlaczego nie Evans?" - wymieniać mogłabym długo. Najwspanialszy w jej prozie jest fakt, że pisała ładnie, bez zbędnych sensacyjek, wulgaryzmów. A tak gmatwała akcję, że ja nigdy po czasie nie pamiętam fabuły :) dlatego z radością może za jakiś czas znów wezmę do ręki jej książki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu ja w swoim zbiorze mam ok. 20 jej książek. W zeszłym roku w Carrefour były przecenione 50%, a to był akurat ten czas kiedy "zasmakowałam" jej kryminałów. Pierwszy który przeczytałam "Morderstwa w Boże Narodzenie" tak mnie wciągnął, że chciałam więcej i więcej. Później właśnie siostra męża przynosiła mi po kilka tytułów z biblioteki, miałam miesiąc aby się z nimi uporać i bardzo szybko je "pożerałam":-) Super, że oboje z Twoim Taką macie taki fan club - będziemy miały o czym dyskutować. O ja też bardzo lubię te z panną Marple, chociaż Poirot jest dla mnie taki wyjątkowy, że w sumie nie wiem kogo lubię bardziej!
      "N czy M" czytałam (tam zagadkę rozwiązywało małżeństwo o ile dobrze pamiętam), "Dlaczego nie Evans" też jest jedną z moich ulubionych. "Samotnego domu" jeszcze nie czytałam, ale pewnie kiedyś przeczytam!:)
      I tutaj masz całkowitą rację - pisała ładnie i prosto, dlatego tak fajnie czyta się jej powieści... ja bardzo zagmatwałam się w "Karty na stół" (nie wiem czy pamiętasz), ale jakoś wyjątkowo wtedy trafiłam z wytypowaniem mordercy.

      Usuń
  6. Sis,
    podziwiam, że potrafisz odsunąć w czasie tę przyjemność, jaką są Liczby Charona. Ja niestety kupiłam książkę już kilka dni po premierze i połknęłam w jeden wieczór :-(

    P.S. i w końcu mogę dodać u Ciebie komentarz ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      "Głowa Minotaura" też długo leżała i mnie kusiła... aż w końcu skusiła. A Liczb Charona jeszcze nie posiadam, więc tymczasem jestem spokojna.

      P.S. No w końcu, końcu kurcze... zaraz pędzę do Cię!

      Usuń
  7. strasznie fajnie się czyta o czytaniu :) "Mistrza i Małgorzatę", Pawlikowską --Jasnorzewską i Leśmiana, "Pięknych dwudziestoletnich" i "Dziewczynę z zapałkami" spokojnie mogłabym umieścić i na swojej liście do powrotów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dwie pierwsze pozycje pamiętam z liceum, najbardziej utkwiła mi w pamięci "Mistrz i Małgorzata" i planuję do niej niebawem powrócić:) A dzisiaj skończyłam czytać "Dziewczynę, która igrała z ogniem" jednym słowem MISTRZOSTWO i od razu wzięłam się za ostatnią część tej niesamowitej trylogii. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń