niedziela, 30 stycznia 2011

narzuta z kwadratów

:)
Wreszcie nareszcie udało mi się ukończyć moją pierwszą narzutę. Nie żeby było w tym coś trudnego, ale cierpliwość trzeba mieć i dużo dużo melisy:)

Zaczęło się od zebrania odpowiednich materiałów - różnokolorowe tkaniny oraz jakieś dwie szpulki nici


Później szło już jak z płatka i powstało coś takiego


do tego dwa proste jaśki typu vice-versa i mała Zo ma swoją pierwszą narzutę na łóżko:)






Zabieram się do robienia kolejnej i powoli obmyślam plan na candy - bo miło jest dawać coś od siebie:)

Miłej niedzieli
P.

6 komentarzy:

  1. świetna ta narzuta:))marzy mi się uszycie podobnej dla mojej córci...jestem na etapie gromadzenia tkanin:))pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Narzuta cudowna, właśnie widziałam ostatnio w jakimś programie na Domo taką i miała jeszcze haft z inicjałem! Takie rzeczy świetnie wyglądają i tak samo dobrze się sprawdzają w użyciu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Narzuta bardzo ładna, gratuluję cierpliwości. Choć na razie niewiele tu rzeczy to już mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. swietna narzuta! ja sie zbieam zeby zrobic jakas chyba od kilku miesiecy! jedyne co zrobilam to maly wodoodporny koc patchworkowy jakis rok temu xD
    ale twoja narzuta jest przepiekna! i chyba cie poobserwuje, bo szyciowe klimaty tutaj w moim guscie!
    xxxx

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna narzuta. Marzy mi się zrobienie takiej. Na razie zbieram materiały :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moje candy.
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie będę orginalna narzuta świetna, miło by i mojej poczochranej takową zrobić :D
    może kiedyś???

    OdpowiedzUsuń