nauczyliśmy się lubić zimę:)
dlaczego?
ponieważ w zimie jesteśmy już tylko krok od wiosny....
istnieje mnóstwo powodów dla których można polubić zimę
a wy moje drogie? macie jakieś powody dla których lubicie zimę?
miłego śnieżnego dnia!
Ktoś kiedyś powiedział, że zima to najbardziej optymistyczna pora roku: jesień już odeszła, a wiosna się zbliża :))
OdpowiedzUsuńJa lubię zimę za to, że moje dziewczynki urodziły się właśnie o tej porze roku :)
śnieg! :) PS super rysunek :)
OdpowiedzUsuńach te Śmiecholce Twoje...:]
OdpowiedzUsuńLubię zimę bo jest zimno, bo sypie śnieg, można lepić bałwanki, bić się śnieżkami, zjeżdżać z górki na workach z sianem, oglądać w lesie tropy zwierząt, dokarmiać ptaszki. Bo można mieć nadzieję na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńBędę tu do Ciebie zaglądać, dobrze?
Będzie mi bardzo, naprawdę bardzo przyjemnie!:)
Usuńdziękuję za teakie optymistyczne słowa! :):*
OdpowiedzUsuńLubię zimę ta która przychodzi biała i nie zbyt mroźna... Twoje spostrzeżenie o lubieniu jej bo jest o krok od wiosny jest mega trafne i dlatego też ją lubię...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtylko dlatego, że wieczorami wiecej czasu na czytanie :)
OdpowiedzUsuńLubię zimę kiedy jest małomroźna i małośnieżna, jestem bowiem stworzenie ciepłolubne.
OdpowiedzUsuńPpozdrawiam cieplutko:)
Ja od zawsze lubię zimę najbardziej ze wszystkich pór roku:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
A ja lubię ją tylko wtedy kiedy leży śnieg i świeci słońce. Nie znoszę mrozu bez śniegu i pluchy - koszmar.. Poza tym ciągle mi zimno :P
OdpowiedzUsuńCzekam z utęsknieniem na Wiosnę, ciepły deszczyk, tęczę i rozkwitające w słońcu kwiatki :)
Pozdrawiam :)
ten sam co autorka smakowitego posta, dlatego też najmniej lubimy jesień, bo jest od wiosny najdalej ;)
OdpowiedzUsuńp.s. ślicznie tu!
A ja nie rozumiem jak można nie lubić zimy! To przecież najpiękniejsza pora roku o niepowtarzalnym klimacie, o ile oczywiście spisze się jak należy, tzn. ze śniegiem i mrozem :)A nawet jak ktoś tego nie lubi, to przecież zmienność pór roku chroni nas od monotoni :) Lubię zimę też dlatego, bo jest przeciwieństwem lata, którego niecierpię :D
OdpowiedzUsuńJeśli już muszę lubić zimę... to podpiszę się obiema rączkami pod słowami Petronelki!
OdpowiedzUsuńChociaż Ty zmieniłaś zupełnie moje patrzenie na zimę! :-) Faktycznie! Wiosna blisko!!! :-D